Cześć, dziś tak nietypowo, bo o szkole :)
W tym roku idę do gimnazjum, i szczerze mówiąc nieco się boję. Czego? No to może wyliczę w punktach.
- Nauka. To wiadomo, wydaje mi się że będzie gorzej niż w podstawówce.
- Ludzie. Dlaczego? Wśród znajomych budzę bardzo skrajne emocje. Albo ktoś mnie bardzo lubi, albo po prostu nienawidzi. To ze względu na mój charakter, bo jestem cholernie szczera, często przez to chamska. A część ludzi ocenia mnie jak książkę - po okładce. Niektórych widok dziewczyny z krótkimi włosami i 3 kolczykami w uchu oburza, nadal nie wiem dlaczego O.O Nie wiem kto dojdzie do mojej gimbazy, więc... Będzie ciężko.
- Klasa. I z tym będzie największy problem, bo najprawdopodobniej mamy podział na 3 klasy po 28 osób - 2 niemieckie i 1 francuska. Ja idę na francuski, a wszyscy moi przyjaciele idą na nieiecki... Jeszcze nie wiem dokładnie, jutro jadę do szkoly zobaczyć kto z kim będzie w klasie ostatecznie. No i najlepsze - będę w klasie z osobami które próbują mi utrudniać życie, naukę, relacje z innymi na każdym kroku, każdym sposobem.
- Plotki. Niby nie obchodzi mnie co ludzie o mnie myślą, ale jednak to trochę boli, jak inni nazywają Cię np. *panią spod latarni* - tego nie zacytuję dosłownie, ale już mnie tak kiedyś kilka osób nazwało. A dlaczego? Bo kumpluję się głównie z chłopakami.
- Moje poglądy. No więc moje zdanie na wieeele tematów jest dość.. oryginalne. A że chodzę do szkoły Katolickiej, to moje poglądy zostają głęboko we mnie lub na kartkach pamiętnika. Nie będę tutaj narazie na ten temat pisać, może kiedyś ;)
- Rodzina. Tu też jest dosyć oryginalnie, na pewno nie według wyznaczonej daaawno temu mody na pełne rodzinki. Moja przyjaciółka raz się ode mnie odwróciła przez to, bo Ona wychowywuje się w katolickiej, dużej rodzinie, dla której rozwód jest największym grzechem.
- Mój wygląd. To też będzie ciekawe :D Podczas gdy dużo dziewczyn się maluje, stroi itp., dla mnie szkoła jest głównie miejscem nauki i spotkać ze znajomymi, a nie rewią mody. Inne dziewczyny noszą przykładowo sukienki, jakieś mega wypasione wysokie buty, biżuterię, torbę, mają misternie ułożoną fryzurę, często makijaż. Nie mówię że mi się to nie podoba, ja po prostu tak nie potrafię. Jedyna moja 'ekstrawagancja' do szkoły, to pomalowane paznokcie i Carmex na ustach. Ja stawiam na wygodę, normalnie chodzę w zwykłych jeansach, t-shircie, kangurku i trampkach. Z moich włosów i tak nic się nie da zrobić, a jakbym spróbowała się pomalować, to wyglądałabym jak 7 nieszczęść ^^
Hmm, to się rozpisałam! Lubię pisać <3 Może ta notka nie była zbytnio ambitna, ale pisałam to, co miałam przed oczami :) Dziękuję 2 obserwatorom, Kasi i Adze! :3
No i co sądzicie o serii Back To School? Outfity, Plecak szkolny, piórnik, system nauki... Dajcie znać.
xoxo Kathy
|
Kozubkowe, luty 2012 |